wtorek, 29 lipca 2014

Avon Naprawcza emulsja na noc

Hej dziewczynki :)
  Jak Wam mijają wakacje, urlop ??? Ja dalej z tą moją mogą wojuję o wakacjach mogę zapomnieć. Mam dość gipsu tych patyków już mnie wszystkie mięśnie bolą. No cóż ale dalej żyć trzeba. Tym razem przybywam dzisiaj do Was z emulsją na noc z AVONU.

Avon, Solutions, Truly Radiant, Night Overnight Retexturizing Emulsion (Naprawcza emulsja na noc)


Kilka słów od producenta:
  Emulsja sprawia, że po przebudzeniu skóra wygląda na zregenerowaną i zdrową oraz spektakularnie wyrównuje koloryt skóry.
Zawiera wyciąg z aronii, który odżywia i nadaje skórze promienny, zdrowy wygląd.
  Działanie:
- od wewnątrz - dzięki bogatej w witaminy i minerały aronii odżywia skórę i wspomaga odnowę komórkową, przywracając skórze wygląd,
- od zewnątrz: technologia Optic Pearls - dzięki odbijającym światło mikrodrobinkom sprawia, że natychmiast po użyciu niedoskonałości skóry są mniej widocznemu a cera wygląda na zdrową, pełną blasku. 

Cena: 20zł / 50ml



Kilka słów ode mnie: 
  Zaczynając od opakowania: Emulsja znajduje się w ciężkim szklanym słoiczku. Co moim zdaniem nie jest jego minusem pomijając fakt iż jak się kończy "krem" ciężko go wydobyć z brzegów ale z  tym sobie radzę. Gorzej jak ktoś nie lubi się z tym bawić to już zostawiam to Waszej ocenie. Jak odkręcimy emulsję znajdziemy plastikowe wieczko które chroni by produkt nam się np. nie wylał. 
  Konsystencja produktu: jest jak najbardziej gęstawo-żelowa. Myślałam że będzie ciężki, gęsty sądząc po konsystencji i moje zaskoczenie nie było małe. Po nałożeniu nie wydaje się ciężki- dobrze się rozprowadza, ładnie pachnie. Minusem jedynym jest to że jak się wchłonie to zostawia na twarzy maskę która roluję się pod palcami. Czasami jest tak że godzinę po zastosowaniu kosmetyku muszę go zmyć bo mnie to denerwuję.
  Kolor produktu: mleczno-przezroczysty.
  Szybko się wchłania a co do "spektakularnie wyrównuje koloryt skóry" to mam pewne zastrzeżenia za to wydaje mi się że twarz jest zregenerowana nie tylko po przespanej nocy a duży wpływ na to również ma emulsja. Co do mikrodrobinek chyba jestem ślepa bo ja ich nie widzę.
  Jeżeli chodzi o to czy kupiła bym tę emulsję to sądzę że w najbliższym czasie nie. Dlaczego ?? Nie dlatego że jest zła raczej zaliczyła bym do średniaczków dalej będę szukała czegoś dla siebie innego co zadowoli mnie w 100 %



A Wy co używacie na noc by Wasz skóra następnego dnia była piękna i promienna ????

2 komentarze:

  1. NIe zazdroszczę gipsu. Moja siostra ostatnio też miała na nodze.

    http://werczill.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś tą emulsję, ale nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia. Z tego co pamiętam to komuś oddałam ;)

    OdpowiedzUsuń