piątek, 25 lipca 2014

Oriflame, HairX Pure Balance Dry Shampoo (Suchy szampon w sprayu)

Hej hej dziewczyny :)

  Tym razem mam dla Was produkt który ostatnio bardzo mi się przydał ponieważ  jestem uziemiona
z gipsem na nodze jak wspominałam w któreś poprzedniej notce. Chcę Wam o to przedstawić suchy szampon.

                                    Oriflame, HairX Pure Balance Dry Shampoo 
                                                   (Suchy szampon w sprayu) 

                                    Kilka słów od producenta:

  Suchy szampon przeznaczony do włosów przetłuszczających się z kompleksem Vitadry. Skutecznie oczyszcza włosy bez użycia wody. Idealnie sprawdza się w podróży lub w sytuacjach, gdy nie ma czasu na mycie głowy. Wystarczy rozpylić go na włosy i dokładnie je wyczesać, by natychmiast odzyskały puszystość i świeżość.  Zawiera mentol, glicerynę i witaminę E.

Skład: Butane, Propane, Alcohol Denat., Oryza Sativa Bran Extract, Isobutane, Disteardimonium Hectorite, Propylene Carbonate, Parfum, Isopropyl Myristate, Aqua, Dicocoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Tocopheryl Acetate, Glycerin, Propylene Glycol, Menthol, Disodium Phosphate, Pyridoxine Hcl, Niacinamide, Phenoxyethanol, Panthenol, Hydrolyzed Yeast Protein, Allantoin, Citric Acid, Threonine, Potassium Sorbate

Cena: ok 20 zł / 150ml

Kilka słów ode mnie:

  Po pierwsze chciałabym wspomnieć że nic ale to nic na świecie nie zastąpi naszych włosów umytych w ulubionym szamponie, nabalsamowanie w odżywce sprawdzonej przez nas. 

    Uważam że szampony suche w naszych czasach są dla dwóch rodzajów grup ludzi:
  1. Dla grupy ludzi którzy "cierpią" na niemiłosiernie przetłuszczające się włosy :( szczególnie latem chociaż to nie jest mój problem należę do tej drugiej grupy
  2. do grupy ludzi która przez pewien czas jest uziemiona np. w łóżku albo ich egzystencja jest ograniczona do ewentualnego kuśtykania do łazienki i z powrotem. Przez pierwszy tydzień ledwo żyłam ból był nie do zniesienia a co dopiero chodzeniu i jego próbach. Stanie przy wannie też odpada a o kąpieli to mogłam pomarzyć. Noga w gipsie to moje stanowcze przekleństwo tego lata.  I tak tu spada z nieba "duże" wybawienie które nie daje takiego komfortu jak umycie głowy szamponem. Wiecie jak to jest jak człowiek jest chory i jak się umyje oraz wykąpie to od razu lepiej się czuje. Tak  było w tym przypadku człowiek cały umyty tylko włosy takie jak nie powinny być.
  Szampon uważam że genialną sprawę  jeżeli chodzi o problem który opisałam wcześniej. Tylko jeżeli chodzi o ekonomiczna sprawę 150 ml coś sądzę że starczy na 5-6 aplikowań tego produktu. Chciałam 
z Batiste ale przez to że utknęłam w domu kupić sobie nie miałam jak. Wysłałam umyślnego ale okazało się że sprzedały się jak "gorące bułeczki". No cóż trudno się mówi.

  Co do zapachu jest intensywny ale nie przeszkadza daje poczucie świeżości.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz