Tup tup to znowu Ja
Tym razem przybyłam z kremem matującym z Oriflame
Co mogę powiedzieć o nim:
po 1 po raz drugi raczej bym go nie kupiła
Pewne zastanawiacie się dlaczego otóż:
po nałożeniu cienkiej warstwy on się roluje na twarzy nie powiem aby to było miłe i zastanawiałam się czy aby tak na pewno powinno być. Dowiedziałam się że stanowczo nie. To jest jeden i bardzo duży minus.
Ale za to jest duży plus mimo że się roluje i po zmyciu tego specyfiku skóra jest bardzo nawilżona.
Wydaje mi się że tego kremu ogólnie nie powinno się zmywać a cześć z Was nakłada makijaż.
A tak tu się nie da ale jak chcecie mieć nawilżoną skórę i to jest dla Was najważniejsze i się nie malujecie to raczej warty wypróbowania.
Jak dla mnie za dużo zabawy.
Już wolałabym się poprawić z jakąś maseczką zmyć i nałożyć krem.
Ale kto co lubi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz