Tup tup to Ja
Jak Wam minął dzisiejszy dzień????
Mnie całkiem miło doczekałam
się kuriera z kosmetykami z Marizy Jutro pokarze Wam i napisze, co ciekawego
sobie kupiłam w sumie nie tylko sobie.
Na dzisiaj mam dla Was
błyszczyk Essence VOLUME & GLASS (lip maximizer) Nie wiem, jaki to odcień
czy numer błyszczyka, ale to ten najciemniejszy z a’la czerwieni.
Co do zapachu to pachnie
słodko owocami (bardzo przyjemnie), ale po nałożeniu ten zapach owocowy
przestaje istnieć pojawia się mocny zapach miętowy i szczypie usta. Ja wiem, że
on ma sprawiać żeby usta były większe, ale bez przesady ja za takim efektem nie
przepadam.
Błyszczyk utrzymuje się na
ustach, że tak powiem do zlizania, usta są nawilżone, ale dużym minusem jest
mrożąca mięta na ustach.
Jeżeli chodzi o barwę to
moje usta z natury są dosyć czerwone wiec nie ma możliwości, aby mi podkreślały
kolor ust wiec wyglądają jak przezroczysty.
Jak bym mogła kupić jakiś
inny błyszczyk to niewątpliwie bym to zrobiła. Nic mi teraz nie pozostaje tylko
zużyć, ponieważ nie pozbędę się błyszczyka, bo nie wyrzucam pieniędzy ciężko zarobionych
a w tamtym przypadku ciężko wyłudzonych pieniędzy.
Essence w swoim
asortymencie ma błyszczyki, z których byłabym zadowolona o wiele bardziej.
Macie swoje typy
błyszczyków z Essence???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz